W czasopiśmie „Emerging Infectious Diseases”, naukowcy z Australii opublikowali nowy raport wskazujący jasno – nietoperze mogą przenosić wirus Hendra. Ta znana już biologom choroba, jest niebezpieczna szczególnie dla koni. Niestety, zdążają się również przypadki zarażenia przez ludzi.
Występował tylko w Australii
Do niedawna sądzono, że wirus Hendra występuje jedynie w Australii. Jednak patrząc na wyniki najnowszych badań już wiadomo, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozszerzał spektrum swojego oddziaływania. Wszystko przez powstanie nowego wariantu tego wirusa. Patrząc na statystyki, jest on najgroźniejszy dla koni i ludzi. Wskaźnik śmiertelności wynosi 60% dla ludzi i 75% dla koni.
Nowy wariant
Zapewne jeszcze długo nie słyszelibyśmy o tym wariancie wirusa, gdyby nie przypadek śmierci konia z Nowej Południowej Walii. Standardowo zrobiono więc test na wirusa Hendra. Pierwotnie okazał się negatywny, jednak, gdy poszerzono zakres badań o wariant HeV-g2 wszystko było jasne. Próbka była pozytywna, a porównanie jej z wynikami moczu od specjalnego gatunku nietoperzy, pokazało prawdę. Nietoperze z gatunku rudawki szarocłowej mają w swoim moczu właśnie tego wirusa. I to zmutowanego.
Czym jest wirus Henra?
To Paramykswirus, którego nosicielem są właśnie wspomniane wyżej nietoperze. Zakażenie nim objawia się niezwykle rzadką chorobą, która bardzo często kończy się śmiercią. Najczęściej przypadki zakażeń odnotowywano w północno- wschodnim wybrzeżu Australii. Jednak wydaje się, że wraz z kolejnymi mutacjami, może rozprzestrzeniać się na cały kontynent.
Szukasz więcej informacji o zdrowiu? Zobacz portal kaszel.pl